JoystickStation

Strona poświęcona światu gamingu

Felietony

Generowanie klatek – czy deweloperzy gier oszukują graczy?


Przewidywany czas czytania: 3 minuty


Nie ulega wątpliwości, że technologia generowania klatek to cud techniki. Pozwala ona na poprawę płynności animacji i lepsze wrażenia wizualne, ale jej wykorzystanie przez niektóre firmy budzi coraz większe kontrowersje. Problemem nie leży w samej technologii, ale w tym, jak deweloperzy ją stosują. Zamiast optymalizować swoje gry, deweloperzy często używają tej technologii, by ukryć niedociągnięcia techniczne.


Nadużywanie technologii generowania klatek w grach komputerowych

Spójrzmy na Monster Hunter Wilds. Już przy starcie gra zachęca do włączenia generowania klatek. To może sugerować próbę pobicia wydajności, bez faktycznej poprawy działania gry. Gracze ze starszym sprzętem zostają przez to wykluczeni z pełnego doświadczenia. Tymczasem DOOM Eternal pokazuje zupełnie inne podejście – twórcy wprowadzili generowanie klatek w dobrze zoptymalizowanym tytule, co dodatkowo zwiększyło płynność. To dowód na to, że technologię można wykorzystać z korzyścią dla graczy, o ile robi się to odpowiedzialnie.


Optymalizacja jako standard, nie opcja

Jeszcze kilkanaście lat temu optymalizacja była nieodłącznym elementem tworzenia gier. „DOOM” z 2016 roku jest świetnym przykładem tytułu, który na premierę działał doskonale – był zoptymalizowany, wyglądał świetnie i nie wymagał od graczy najnowszego sprzętu. Jak to możliwe, że gry wydawane kilka lat później, dysponujące większymi budżetami, prezentują się gorzej i działają mniej wydajnie? Deweloperzy coraz częściej traktują optymalizację jako opcjonalny etap produkcji, a zamiast tego sięgają po technologie takie jak generacja klatek, by zamaskować niedociągnięcia techniczne.

Świetnym przykładem błędnej optymalizacji jest Silent Hill 2 Remake. Mod „Sunny Hill ” ujawnia, że gra renderuje obiekty, które nie są widoczne dla gracza, podczas gdy oryginał korzystał z mgły do maskowania niewidocznych elementów mapy. To pokazuje, że wiele problemów z wydajnością współczesnych gier wynika nie z ograniczeń sprzętowych, lecz ze złych decyzji deweloperskich.


Rola zarządzania zasobami w optymalizacji gier

Firmy zajmujące się rozwojem gier mogłyby zamiast maskować niską wydajność generowaniem klatek, skupić się na lepszym zarządzaniu zasobami i wykorzystaniu technik takich jak occlusion culling (ukrywanie niewidocznych obiektów), LOD (zmiana jakości modeli w zależności od odległości),streaming assetów (dynamiczne ładowanie zasobów w tle) czy nawet iluzji optycznych.

Efektywne zarządzanie zasobami oznacza umiejętne gospodarowanie mocą obliczeniową sprzętu i optymalizację kodu, co przekłada się na płynniejszą rozgrywkę bez konieczności stosowania sztucznych wspomagaczy wydajności. Współczesne gry często cierpią na problemy związane z nieefektywnym zarządzaniem pamięcią VRAM i RAM, co skutkuje częstymi doczytaniami tekstur, spadkami płynności oraz zwiększonym zapotrzebowaniem na moc obliczeniową. Wiele z tych problemów można rozwiązać już na etapie produkcji.

Większość rozwiązań jest znana od dawna i wykorzystywana w wielu projektach. Niestety, dziś często o nich zapominamy. Technologia istnieje, ale brakuje chęci, by z niej dobrze korzystać. Zamiast inwestować w optymalizację, twórcy wybierają drogę na skróty. To skutkuje słabą wydajnością, nawet na mocnym sprzęcie.


Gracze nie wymagają cudów – chcą uczciwości

Nikt nie oczekuje niemożliwego. Istnieją sprawdzone sposoby na poprawę wydajności, ale deweloperzy wolą iść na łatwiznę. Jak długo gracze będą zmuszeni kupować nowe karty graficzne, by grać w tytuły działające gorzej niż produkcje sprzed lat?

Jeśli nic się nie zmieni, wielu graczy zostanie wykluczonych. Nie dlatego, że nie chcą grać – ale dlatego, że nie mają sprzętu, który i tak nie daje gwarancji jakości.


Autor: M. Bucki

Data publikacji: 17 marca 2024

#optymalizacja_gier #generowanie_klatek #wydajność_gier #FPS #frame_generation #DLSS #FSR #gaming2025 #PCgaming #RTX

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Uwielbia odkrywać błędy, testować granice silnika i znajdować luki w mechanikach rozgrywki. Niezależnie od tego, czy chodzi o przenikanie przez ściany, zdobywanie nieskończonych zasobów dzięki glitchom czy wywoływanie zabawnych bugów, zawsze znajdzie sposób, by przełamać zasady wirtualnego świata. Dla niego największą satysfakcją nie jest pokonanie ostatniego bossa, lecz chwila, gdy całkowicie rozszyfruje działanie gry i znajdzie sposób na jej obejście.